Bractwo Ludów Bałtyckich
Na uczte można przybyć i w pełnym rynsztunku, będą też goście więc i sprawdzić się w boju będzie można napewno zarzadzimy jakiś lekki trening przed uczta, ale jeżeli ktos nie chce nie musi sprzętu targać. Najważniejsze to dzien wcześnije przygotować miejsce imprezy, i jadło.będę potrzebował ochotników. A jeżeli chodzi o nauki dobrogoście to myślę że to jest dzięń wolny od wszelkich mąk i niedogodności.
Offline
Właśnie tak sobie umyśliłem czy by jakis jadłospis ułożyc dość wcześnie abyśmy nic na ostatni guzik nie musieli dopinać w ostatniej chwili. I podatek nalezny od razu by się ustaliło.
Offline
Mam propozycję by w pobliskich lasach ostrokół postawić, może jakiś głupi dzik się nadzieje... A tak na poważnie:
-miód - dużo miodu pitnego ;
-podpłomyki - jak się bawić to się bawić na całego ;
-chleb - koniecznie "wiejski" ;
-mięsiwo ze zwierza dzikiego, co by je na rożnie upiec można...
-ser z mleka koziego ;
-miód - tym razem zwykły ;
-rybka jakowaś regionalna np. sieja ;
-korzec jabłek ;
-takie tam jak cebula czy czosnek ;
-woda - podstawa na taką libację
....
KANAPKOM MÓWIMY NIE !!!!!
Offline
Ja rowniez z checia przybede jak tylko zdobede stroj. Co do jadla nie mam zadnych zastrzerzen pod warunkiem ze podplomyki bedziecie robic sobie sami
Offline
Lubic sobie mozesz a mnie prosze zostawic w spokoju. Co do namiotu to sobie poradze. Mam swoje sposoby aby poradzic sobie z pewnymi osobami
Offline
Artanis napisał:
... Co do namiotu to sobie poradze. Mam swoje sposoby aby poradzic sobie z pewnymi osobami
Ciekawe jak Ty chcesz sobie poradzić... toć miejsce pod namiotem (zwyczajowo koło kotła) jest już zajęte przez Kokosza.
Co chcę odbijać? A jak myślisz ? Podpłomyki, a co ...
Offline
niewiasta jest z natury zaradna i odporna na trudy wiec jakos dam sobie rade. Sadze ze miejsce Kokosza bardzo mu opowiada wiec nie bede mu robila konkurencji
Offline
Stwierdzić muszę, że i ja wkład swój w "kuchnię" mieć będę... a bynajmniej w część weselszą tej dziedziny
Już teraz w piwnicy mojej wielki kocioł (5l) nalewki cytrynowej stoi, co mocą swoją i smakiem powala. Litr przedniego miodu tam dałem co by osłodzić nam czas zechciał. A i kawówki się znajdzie aby parę bukłaków napełnić. Dziewki, co by narzekać zaczęły, że za mocne są owe wynalazki, kukułką uraczę, słodką i rozgrzewającą. Piwo jeszczem zrobił... ale nie wyszło więc truć Was nie będę
Wiem, że trunków silnych w Naszej historii nie było... ale cóż mam czynić skoro miodu robić nie umiem
Offline
Offline