Bractwo Ludów Bałtyckich
Radziłbym w każdym razie jeszcze raz zajrzeć do książki A. Kamińskiego, i przeczytać jak się zmieniały układy społeczne, szczególnie w XIII w gdzie mamy juz okres krystalizowania się społeczeństwa feudalnego wychodzacego z pierwotnego społeczeństwa rodowego. Zresztą nasze państwo też miało taki okres i powstanie państwa w ten sposób zawarto w tzw. "teorii rodowej". Jeżeli nie wiecie o co chodzi poczytajcie J. Wyrozumski, Historia Polski VIIIw - 1370r, zresztą poszukam jeszcze jakichś pozycji mówiących o tzw. feudalizowaniu społeczeństw. W przypadku jaćwieży mamy ten sam przypadek tylko że w późniejszym okresie kiedy Europa była już rozwiniętymi państwami feudalnymi a tam panowała pierwotna demokracja wojenna. Dlatewgo mogły panować tam pewne uprzywilejowane rody ale nie mówmy że była to "utopia" gdzie wszyscy byli równi.
Offline
Radziłbym w każdym razie jeszcze raz zajrzeć do książki A. Kamińskiego, i przeczytać jak się zmieniały układy społeczne, szczególnie w XIII w gdzie mamy juz okres krystalizowania się społeczeństwa feudalnego
Wydaje mi sie ze o tym pisałem
Utopia napewno nie była, ale fakty są takie że o jednowładztwie mowy nie było.
Rody miały swoje przywileje doputy ich głowy były na swoich miejscach.
Dzięki temu ze nie dziedziczyło sie tytułów społeczeństwo znacznie różniło się od tego co mozemy zaobserwować w innych częściach europy. Owszem można porównywać, ale jak widać współcześnie bardzo ciężko nam sobie wyobrazić jak to właściwie mogło trzymać sie kupy. Podstawowym błędem jaki robimy to ze nazywamy Prusów Prusami, Jaćwingów Jaćwingami itp. dlaczego? Ano dlatego że do XIII w. nikt na interesującym nas obszarze tak siebie nie nazywał. Rozmawiając musimy o tym pamiętać.
Nie było Jaćwingów ani Galindów ani Prusów... Był za to ród Monte czy inni "Kowalscy" co jest współcześnie dla nas niezrozumiałem i niemożliwe do prześledzenia. Każdy ród lub jakaś lokalna wspólnota skupiona czasem wokół warowni obronnej, prowadziła swoją własną małą politykę.
Dlatego uważam zę stworzenie projektu rodziny jest czymś czym warto sie zająć.
Ważne jest żebyście zrozumieli zę Projekt nie ma nic do podstawowej hierarchii drużyny jaką sobie obraliście, w projekcie każdy moze ustalić swoją rolę kiedy tylko uzna że prócz tego czym zajmuje sie ogół RR chciałby zrobić coś innego. Jak np. nosić wode swojemu nobilowi
Myśle ze warto pokazać te różnice społeczne bo są jedną z niewielu rzeczy jakie mocno odróżniają nas od szarej masy wikingo-słowian.
Projekt byłby nastawiony na rzadkie imprezy fabularyzowane.
Datowanie mozemy ustalić, nie XIII w. bo tam dzieją sie inne ciekawe rzeczy, jak już zostało powiedziane.
ps. mam wrażenie że Kokosz skłaniasz sie w swoich przemyśleniach ku Bałtom zachodnim, mam racje?
Ostatnio edytowany przez Narymont (2007-12-15 13:49:46)
Offline
Witam!
tak wiec
Rody miały swoje przywileje doputy ich głowy były na swoich miejscach.
Po pierwsze ciezko jest tu mowic o wielkich rodach, raczej nalezy utozsamiac z rodzinnymi gospodarstwami i wydaje mi sie ze tez nie bylo zadnych przywilejow, obowiazywal powszechnie zwyczaj , ze osoba najstarsza jest przedstwaicielem danej rodziny, tudziez tzw. lauksu. W takim modelu spoleczenstwa z pewnoscia jak i w innych miejscach w europie obowiazywala zasada primogenitury, po smierci najstarszego z lauksu.
Każdy ród lub jakaś lokalna wspólnota skupiona czasem wokół warowni obronnej, prowadziła swoją własną małą politykę.
Raczej mowi sie o tzw. radzie starszych ktora w imieniu danej spolecznosci podejmowala decyzje w danych tematach- tu wojny, pokoju, a takze pewnie pomocy szeroko pojetej. Mysle tez ze upraszczasz tu temat polityki, poniewaz znane sa przyklady wspolpracy "plemion" jaćwieskich (jakkolwiek ich by tu nie nazwac) np. z Litwinami i wspolne napady na "państwo" słowiańskie. Oczywiscie jak w kazdej polityce byly wzloty i upadki tak wiec napewno dochodzilo do wojen wewnątrz plemiennych.
Hmmm chyba poki co wiecej uwag nie mam
pozdro
Offline
Po pierwsze ciezko jest tu mowic o wielkich rodach
Ród Monte. Zgadzam sie ze głową rodziny najczęsciej była najstarsza osoba i nie sugeruję ze tworzyli często wielkie rody. W projekcie mam na myśli jedną rodzinę. (patrz. Projekt "Lauks" na stronie pruthenia)
A jeżeli chodzi o "przywileje", to o co dokładniej Ci chodzi?
W takim modelu spoleczenstwa z pewnoscia jak i w innych miejscach w europie obowiazywala zasada primogenitury, po smierci najstarszego z lauksu.
Nie wiem co odpisać, rewolucyjne wiadomości.
Mysle tez ze upraszczasz tu temat polityki
Polityka u Bałtów jest na tyle zmienna i niestabilna że niemożliwe jest jej skrupulatne prześledzenie. Świetnym przykładem są negocjacje zakonu z radami Prusów, rada uchwalała jedno jeden sąsiad sie podporządkował a inny który wczoraj mówił "tak" następnego dnia palił kościół.
Faktem jest ze dokonywali spektakularnych wyczynów pomimo tak prymitywnego modelu społeczeństwa.
Niemniej jednak cięzko tu mówić o "polityce" udało sie im zorganizować kilka razy, być moze pod wpływem charyzmy obranego na dowódce człowieka. Niemożliwe jest prowadzenie długoterminowej polityki przez setki niezależnych samorządnych społeczności.
Ostatnio edytowany przez Narymont (2007-12-17 11:32:59)
Offline
#1 mowie o przywilejach, ktorych nie mial nikt poza najstarszym przedstawicielem rodow. Primogenitura czyli przejecie przez najstarszego czlonka, czesto syna z rodziny/lauksu obowiazkow i praw po zmarlym bedacym wczesniej zaliczanym do starszyzny.
#2 zgadzam sie z tym ze polityka byla niestabilna, bo jest z tym z pewnoscia tak jak z dzisiejszymi blokadami drog przez rolnikow ale jesli chodzi o wojne i pokoj napewno starano sie decyzje podejmowac jednomyslnie i jakakolwiek zmiania zdania mogla skonczyc sie spaleniem lauksu delikwenta ktory najpierw mowi jedno potem robi drugie.
Jeslii chodzi o walke to liczba zbrojnych jest tylko jednym z niewielu aspektow napedzania machiny wojennej, co nie jest niewatpliwie tematem naszej dyspoty
Offline
#1
Primogenitura czyli przejecie przez najstarszego czlonka, czesto syna z rodziny/lauksu obowiazkow i praw po zmarlym bedacym wczesniej zaliczanym do starszyzny.
Wiem co to jest primogenitura... Skąd bierzesz takie informacje? To co charakteryzowało bałtów i po części doprowadziło do ich upadku, jest właśnie odstępstwo od tej zasady.
Jeżeli chodzi o przywileje to nie jest prawdą ze miała do nich prawo jakaś grupa. Inaczej niż w europie na przywileje trzeba było sobie zasłuzeć, inaczej niż w europie przywileje wynikała z tradycji ludowej a nie z prawa stanowionego przez władzę.
#2
właśnie chodzi o to ze ta jednomyślność nigdy nie zapanowała... Prusowie upadli ponieważ nie byli w stanie podjąc wspólnych decyzji a próby przejęcia gdzieś władzy kończyły sie "wyniesieniem ponad wszystkich" poprzez powieszenie.
To o walce to do czego nawiązuje?
Offline
od konca
motyw z walka to tylko off topic wiec nie zawracaj sobie nim glowy
Inaczej niż w europie na przywileje trzeba było sobie zasłuzeć, inaczej niż w europie przywileje wynikała z tradycji ludowej a nie z prawa stanowionego przez władzę.
jaka wladze i jakie przywileje?
Prusowie upadli ponieważ nie byli w stanie podjąc wspólnych decyzji a próby przejęcia gdzieś władzy kończyły sie "wyniesieniem ponad wszystkich" poprzez powieszenie.
Niewatpliwie jest to jeden z czynnikow ktory doprowadzil do upadku szeroko pojetych plemion pruskich. Mowilem o tym jak sie dogadywano a nie czy sie dogadano.
Offline
władza np. cesarz, król itp. nadający przywileje
wśród prusów przywileje np. "kandydatura" na grododzierżcę
(przywilej wynikał z tego ze dana osoba była znana i szanowana lub została polecona przez taką osobę)
A o tym jak sie dogadywano też ciężko mówić bo nie wystarczy napisać "wiec" czy rada starszych, bo i owe zjawiska na interesującym nas terenie miały bardzo różny i często chaotyczny zakres. I tak bywały zgromnadzenia zdolne zmobilizować plemiona Jaćwieskie do dalekich wypraw wojennych jak i bardziej lokalne jak np. ten gdzie uśmiercono św. Wojciecha (bo prawdopodobnie ni było to wielkie wydarzenie dla samych prusów w owym czasie).
Krótko mówiąc racja jest po obu stronach
Offline
Nie wiem czy temat konczymy czy sam zainteresowany tematem, czyli Kokosz chce go kontynuowac...
bo jeszcze mam ALE:D
władza np. cesarz, król itp. nadający przywileje
nadal mowimy o Prusach?
Co do przywilejow to mysle ze duzo do powiedzenia mieli kaplani bo jednak umownie nazywajac spoleczenstwo napewno maialo dosc zabobonne podejscie do zycia.
Jesli chodzi o sw. Wojciecha to moglo byc nawet tak ze Prusowie nawet nie wiedzieli kogo zabili. Wzmianki o tym sa w kronice bodajze Galla Anonima.
Pozdro
Offline
Jeżeli chodzi o władze to przytoczyłem ją dla porównania prus z resztą europy, różnice są kolosalne.
Rolę kapłana mógł pełnić właściwie każdy, nie było oddzielnej kast kapłanów. Najczęsciej był to najstarszy najlepiej znający tradycję członek społeczności.
Napewno nie zdawali sobie sprawy że staną sie przez to wydarzenie tak słynni ot jakiś przejezdny który nie miał poszanowania dla zasad, wszak upomnieli go zanim wymierzyli mu kare.
Offline
Jeżeli chodzi o kapłanów w iekszości faktycznie funkcjue religijne sprawowali nobile, ale byli teżludzie którzy pełnili sticte funkcje kultowe np.opieka na dświetymi gjami, i nie byli to nobilowie ale mieli tez autorytet, którym czesto sieposługiwali, w kazdym razie nie istniała tam kasta duchowienstwa.
Offline